Przyjaciele i antagoniści
Nic tak nie przyczyniło się do rozwoju amerykańskiej myśli politycznej jak spór między drugim i trzecim prezydentem Stanów Zjednoczonych – Johnem Adamsem i Thomasem Jeffersonem. Pogodziła ich dopiero śmierć, która dla obu nadeszła tego samego dnia, w 50. rocznicę utworzenia państwa, którego byli współzałożycielami.
Byli ludźmi o zupełnie odmiennych charakterach i pochodzili z rodzin o całkowicie różnej wizji świata. Adamsowie pochodzili z Anglii. John Adams był synem farmera, który marzył, by John został pastorem. Tymczasem młodszy od Adamsa o siedem lat Thomas Jefferson był synem bogatego plantatora tytoniu, którego ród pochodził z Walii, a po matce miał w sobie krew szkocką i angielską.
Przyszli prezydenci Stanów Zjednoczonych różnili się też znacznie pod względem wykształcenia. John spędził dzieciństwo na farmie, nie wykazując żadnych tęsknot do zdobywania wiedzy. Dopiero gdy miał 16 lat, rodzina wypchnęła go do szkoły w Harvardzie, którą ukończył w 1755 r., uzyskując stopień bakałarza, a trzy lata później magistra. Uzyskanie stopnia naukowego już w wieku 20 lat wskazywało, że John Adams jest jednak człowiekiem niezwykle zdolnym i inteligentnym. Zachowane z tego okresu jego dzienniki wskazują, że na chłodno podchodził do spraw wiary i był lojalny wobec korony brytyjskiej. Ten zdystansowany stosunek do religii sprawił, że młody Adams, którego rodzina chciała wykształcić na pastora, został zwykłym wiejskim nauczycielem.
John Adams nie był jednak takim wolnomyślicielem jak Thomas Jefferson, który jak na swoje czasy był człowiekiem niezwykle postępowym i wszechstronnie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta